Strony

poniedziałek, 18 listopada 2013

Rozdział 1

* Oczami Kornelii *

Wracaliśmy do domu z Harrym, ale nadal nie wiedziałam co sobie myślec o jego zachowaniu. Dziwiła mnie jego reakcja, gdy zobaczył Niall'a. Od tego spotkania cały czas dziwnie się zachowywał.
- Harry, czemu zdziwiłeś się, gdy zobaczyłeś Horana?- spytałam. Loczek długo zastanawiał sie co ma mi odpowiedziec.
- Kornelia, ale ja nie wiem co Ci powiedziec.- odparł. Zdenerwowało mnie to, jak to nie wieddział co ma mi powedziec? W jakim swiecie on żyje?
- Może prawdę?- na moje słowa chłopak nerwowo podrapał się po karku.
- Sądze, że mówienie prawdy w tym wypadku nie bedzie dla Ciebie dobre.


* Oczami Harrego *

No bo w końcu co miałem jej powiedziec? Ze co? Ze jestem przestępcą? Ze ścigam się kradzionymi samochodami właśnie z Niall'em?
- Chodzę z nim na dodatkowy SKS, uważaj na niego to agresywny chłopak. Nie jesteś przy nim bezpieczna.- skłamałem co do zajec dodatkowych 
- Skoro przy nim nie jestem bezpieczna to przy tobie tym bardziej!- krzykneła zdenerwowana blondynka. Zabolało mnie to.
- Czemu uważasz, ze nie jesteś przy mnie bezpeczna?- spytałem.
- Niall to mój przyjaciel a ty mówisz o nim takie rzeczy!- krzykneła.
- W takim razie uważaj jak dobierasz sobie przyjaciół.- odpowiedziałem.
- Jesteś beszczelny, nie spodziewałam się tego po Tobie Harry.- odpowiedziałą po czym pobiegła odrazu do domu. Pobiegłem za nią. Widziałem tylko ja wchodzi do domu i zapala swiatło. Było mi bardzo głupio ale musiałem ja ostrzec przed Niall'em, bo boję się ze coś się jeszcze stanie. Po chwili dostałem sms od Niall'a




Kurwa zapomniałem o wyścigu przez ta całą sytuację z Kornela. Kiedy dojechałem na miejsce wszyscy już byli gotowi do startu. Po drodze spotkałem Niall'a wiec postanowiłem ze z nim pogadam
- Niall, mam do Ciebie pytanie długo się przyjażnisz z Kornelą?- zapytałem po czym wrogo na niego spojżałem.
- Tak, ale posłuchaj mnie teraz ona nie może się o nas dowiedziec nie przyprowadzaj jej tu nigdy ani jej nie mów ze ścigamy się kradzonymi samochodami rozumiesz, masz jej o niczym nie mówic bo bedzie z Tobą źle.- słowa Horana zabrzmiały grożnie ale jednocześnie było widac ze boi się o nia, po chwili odpowiedziałem.
- Pytała się mnie skąd się znamy, więc wymyśliłem ze chodzimy razem na SKS.- powiedziałem po czym zorientowałem się ze trzeba już wsiadac i ruszac.
- Pogadamy po wyścigu Styles, teraz wsiadaj i daj z siebie wszystko.- byłem bardzo zdziwniony bo Niall nigdy mi szczęścia w  wyścigu nie życzył. Po pięci minutach odjechaliśmy z piskiem opon.

* Oczami Kornelii *

Co on sobię myśłał mówiąc mi, że Niall jest nie bezpieczny? Nie rozumiałm go, przecież znałam Horana tyle lat i jeszcze nic mi nie zrobił, zawsze był dla mnie cczułym i troskliwym przyjacielem. Po całym pełnym wrażeń dniu poszłam do łażeinki, aby wziąc kąpiel. Byłam bardzo zmęczona wiec bardzo szybko wyszłam z wanny. Zastanawiało mnie tylko o co chodziło Harremu mówiąc zebym uwazała na Horana. Postanowiłam ze jutro pogadam z nim o tym w szkole. Wychodząc z łazienki słyszałam jak telefon mi dzwonił to była moja przyjaciólka Katri, ale nie miałam siły z nikim rozmawiac. Wyłączyłam telefon i położyłam się miałam ochotę płakac i krzyczec, nie wiedziałam co się ze mna dzieje. Cały czas myślałąm o Harrym, musze to jakoś od niego wyciągnąco co mu tak naprawde chodziło z Niallem. Po chwili zasnełam, obudziły mnie krzyki na dole, to mój tata krzyczał. Zeszłam na dół aby zobaczyc kto przyszedł o tej porze i dlaczego mój tata tak krzyczy. Kiedy go zobaczyłam nie wierzyłam własnym oczom co on robił u mnie w domu. Byłam zdziwiona.







CHCIAŁABYM BARDZO PODZIEKOWAC MOJEJ KOCHANEJ PRZYJACIÓŁCE ZA POMOC W NAPISANIU MOJEGO PIERWSZEGO ROZDZIAŁU, BEZ NIEJ NIE PORADZIŁABYM SOBIE. MAM NADZIEJĘ ZE WAM SIE SPODOBA.  
KOLEJNY ROZDZIAŁ ZA 5 KOMENTARZY


wtorek, 12 listopada 2013

Prolog

                                                      


Nie wiedziłam co się ze mną dzieje, błądziłam myślami. Postanowiłam się przejśc do parku, byłam bardzo załamana po kłótni z moim ojcem. W głowie miałam same złe myśli i wspomnienia, w końcu usiadłam na ławkę gdzie zawsze siadałam z mamą jak byłam mała, pojawił mi się uśmiech na twarzy ale nie na długo. Przypomniałam sobie ze musze iśc na spotkanie z Katriną, wstałam i wyjełam telefon, alby do niej zadzwonic.Ała- powiedziałam wpadając przypadkiem na przystojnego chłopaka.
-Przepraszam nic ci nie jest?- zapytał mnie wpatrując się w moje oczy.

- Nie, nic nie jest, to ja na ciebie wpadłam przpraszam.
- Nie ma za co przepraszac, może byśmy się przeszli, jak nie to powiedz...- bardzo chciałam się z nim przejsc ale przecież umówiłam sie z Katrina, ale wpadłam na wspaniały pomysł. Wyjełam telefon i zadzwoniłam do niej i powiedziałam jej ze nie moge przyjsc do niej bo  coś mi wypadło i bardzo ją przepraszam zobaczymy sie kiedyś indziej a bardzo chciałam się przejsc z tym nowo poznanym chłopakiem.
-Przepraszam, ale się nie przedstawiłam nazywam się Kornelia.
-Miło mi ja nazywam się Harry, bardzo ładne ime maz.- powiedział to do mnie po czym się uśmiechnął
-Heh dziękuje- Poszliśmy wdluż uliczki i gadaliśmy o szkole i okazało się ze to jest ten Harry którey zawsze siedzi sam i jest bardzo cicho. On był z mojej szkoły.
-Kornelia moze byśmy się też króregoś dnia po skole przeszli na spacer?
Zastanawiałam się czy powinnam powiedziec tak, czy nie ale potem pomyślłam ze czemu nie przecież nikt mnie za to nie zabije
- Jasne, wspaniały pomysł moze byśmy do mnie poszli po lekcjach?
- NIe bedę się wpraszał.
-Ale sie nie wpraszassz, to ja ciebie zapraszam więc nie ładnie jest odmówic dziewczynie.- zaczełam się śmiac i on razem ze mną a po chwili powiedział - no dobrze to moze jutro po zajęciach ?
- No dobrze, zostawie ci mój numer to się zgadamy i pojdziemy do mnie. Teraz musze ci podziękowac za miłe towarzystwo ale musze wracac do domu bo już pożno jest i się sciemnia, ale moze chchciałbyś mniew do domu odprowadzic?
- Bardzo chętnie cie odprowadze nie pozwole  na to zeby taka ładna dziewczyna szła sama po zmroku.-obje się zasmialiśmy i poszliśmy w strone mojego domu. Po drodze spotkaliśmy Nailla który wracał z treningu
- Hej kornela . Co tam u ciebie bnie powinnaś byc już w domu twój tata pewnie się matrwi o ciebie.?
- Siemka Naill własnie wracam, a mój tata nie martwi się o mnie nigdy. Dobra my idziemy bo jest zimno zobaczymy się jutro w szkole. pa
-ńo pa Kornela.
Odeszliśmy kawałek i Harry się mnie zapytał - Dobrze znasz Niall'a?
- Tak, byśliśmy prze kilka lat w tej samej szkole a teraz jesteśmy w klasie. A czemu pytasz?
-Nie tak tylko z ciekawości.
Zastanawiało mnie to jak Harry patrzył naNiall'a nie podobało m się to i nie wiedziałam co o tym  myślec

środa, 6 listopada 2013

Przedstawienie postaci

                                  przedstawienie postaci 





                                         Kornelia(17) bardzo zwariowana nastolata w głowie ma samych chłopców
                                            lubi dużo imprezowac.. ma najlepsza przyjaciółkę Katrinę.




                                       Katrina(17) też jest zwariowana jak jej przyjaciółka tylko ze Katri ma wiele                                                  ciekawych przygód i nie zawsze ma szczęście do chłopaków..




                                       Niall(17) przystojny kolega Korneli, bardzo ludzi towarzystwo różnych dziewczyn,
                                       bardzo podoba mu się Katrina, jest w niej zakochany po uszy..




                                         Harry(17) ma bardzo tajemnicze życie zawsze siedzi cicho i sam
                                               nie ma żadnych prawdziwych przyjaciół. Nie jest tak jak wszyscy..
                                           
                                                   


Bruno(18) jest bardzo miłym i wspaniałym chłopakiem, każda 
dziewczyna za nim szlaleje tylko ze Bruna nie pociągają dziewczyny 
lecz chłopcy, jest zauroczony w Harrym ..